PSL pamięta o ofiarach zamachu majowego

W 90. rocznicę zamachu majowego Polskie Stronnictwo Ludowe przypomniało o tej trudnej karcie w historii II Rzeczpospolitej. Dzięki inicjatywie PSL Sejm upamiętnił ofiary zamachu majowego minutą ciszy, a przedstawiciele  ruchu ludowego złożyli kwiaty.

Zamach stanu dokonany przez Józefa Piłsudskiego w 1926 roku był obaleniem legalnie wybranych władz państwa w wolnych i demokratycznych wyborach. To wydarzenie było początkiem upadku II Rzeczpospolitej, które zakończyło się klęską wrześniową w 1939 roku.

Delegacja PSL na czele z prezesem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem złożyła kwiaty pod pomnikiem ówczesnego premiera Wincentego Witosa, na grobie Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego i w kwaterze 379 ofiar zamachu majowego na Powązkach, oraz na grobie Marszałka Sejmu Macieja Rataja w Palmirach. Uroczystości odbyły się także przy grobie Wincentego Witosa w Wierzchosławicach.

Podczas uroczystości w Palmirach wzięli udział miejscowi działacze PSL, władze gmin i powiatu, młodzież z Zespołu Szkół im. Macieja Rataja a także przedstawiciele Policji i Ochotniczej Straży Pożarnej. W czasie uroczystości złotą koniczynkę od prezesa PSL otrzymał Tadeusz Jaworski, który jest kustoszem cmentarza mauzoleum w Palmirach i od wielu lat uczestniczy w uroczystościach organizowanych przez PSL.

Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał o konsekwencjach jakie przyniósł zamach majowy.

– Pucz wojskowy zniszczył konstytucje z 1921, najbardziej demokratyczną ustawę zasadniczą w Europie. Oddawała ona wszystkie wartości państwa demokratycznego oraz wolności i równości wszystkich obywateli – powiedział prezes PSL.

Zamach majowy był również tragedią wielu polskich rodzin. – W wyniku wewnętrznych walk zginęło 379 osób i prawie tysiąc osób zostało rannych. To była nie tylko tragedia państwa Polskiego, ale również wielu polskich rodzin, które w wyniku bratobójczych walk straciły swoich bliskich – dodał Kosiniak Kamysz.

Po 90 latach czas wreszcie przywrócić cześć ofiarom zamachu majowego, którzy zginęli walcząc o demokratyczne państwo. Wincenty Witos, tak samo jak prezydent Wojciechowski, złożył wtedy rezygnację ze swoich urzędów. Potrafił schować swoje ambicje, by nie doszło do dalszego rozlewu krwi i wojny domowej. Dziś trzeba o tym przypominać by nie dopuścić, aby historia znowu się potoczyła, by Polak stanął przeciwko Polakowi, brat przeciw bratu, rolnik przeciwko rolnikowi.

Wciąż jednak nie dopuszczono by inicjatywa PSL o upamiętnieniu ofiar zamachu majowego weszła pod obrady Sejmu. Nie możemy dopuścić by była tylko jedna prawda historyczna, ta która jest wygodna dla obecnie rządzących.

Cześć i chwała bohaterom zamachu majowego.