PiS ocaliło Jurgiela. Najgorszy minister rolnictwa zostaje

Sejm większością głosów PiS nie zgodził się na odwołanie ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Wniosek o wotum nieufności złożyło PSL. – Minister Jurgiel to największy szkodnik i najgorszy minister rolnictwa od 1989 roku – twierdzą ludowcy.

– Dzisiaj poseł Mirosław Maliszewski mówiąc kolokwialnie zaorał ministra Jurgiela. Na tej mównicy często padają puste słowa. To był jednak najbardziej merytoryczny wniosek o odwołanie ministra – podsumował wystąpienie Mirosława Maliszewskiego Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL.

Wcześniej Mirosław Maliszewski dosłownie znokautował argumentami ministra rolnictwa. Pod wnioskiem PSL o odwołanie ministra rolnictwa podpisali się przedstawiciele PO, Nowoczesnej i klubu Kukiz’15, w sumie 120 posłów. Wniosek został złożony „w związku z prowadzeniem szkodliwej polityki na polskiej wsi, ukazującej bezczynność, bezradność i beznadziejność ministra”.

– Wniosek o wotum nieufności jest wyrazem troski o polską wieś i o rolnictwo – mówił dziś w Sejmie reprezentujący wnioskodawców poseł PSL Mirosław Maliszewski. – Przejęliście władzę, bo oszukaliście polską wieś. Rolnicy wyciągną jednak wnioski – mówił.

Maliszewski celnie punktował Krzysztofa Jurgiela. Ministrowi dostało się m.in. za podwyższenie wieku emerytalnego dla rolników, zgodę na szkodliwą umowę CETA, paraliż ARiMR, niezajęcie się sprawą embarga nałożonego przez Rosję oraz nieudolną ustawę o obrocie ziemią.

– Ustawa wstrzymująca sprzedaż ziemi znajdującej się w państwowym zasobie, uderza też w polskich rolników. Nie mogąc jej kupić, nie mogą oni powiększać swoich gospodarstw, przez co tracą na konkurencyjności – wskazywał poseł Maliszewski.

Poseł PSL dodał, że mimo iż partia rządząca uchwaliła przepisy mające chronić polską ziemię rolną przed wykupem przez obcokrajowców, to ona nie działa. Powołując się na informację przedstawioną przez szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka, wskazał, że w 2015 r., kiedy jeszcze rządziła koalicja PO-PSL, w ręce obcokrajowców trafiło 420 ha ziemi. Z kolei w 2016 roku, kiedy rządziło już PiS, zagraniczni inwestorzy zakupili już 3200 ha ziemi.

– Kto bronił ziemi przed obcokrajowcami? Mówiąc obrazowo sprzedaliście ponad 300 polskich gospodarstw, 30 średniej wielkości polskich wsi – zwrócił się do polityków PiS Mirosław Maliszewski.

Kolejne zarzuty to niedziałający system ubezpieczeń rolnych, wyrażenie zgody na ratyfikację umowy CETA, zgoda na zwiększenie bezcłowego importu produktów rolno-spożywczych, brak sprawnego systemu odszkodowań za straty spowodowane przez dzikie zwierzęta, słabe rezultaty aukcji koni w Janowie Podlaskim i brak kompleksowej ochrony przez afrykańskim pomorem świń (ASF).

– Nie zakrzyczycie prawdy. Faktem jest, że zagwarantowaliśmy rolnikom wiek emerytalny na poziomie 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn. Minister Jurgiel zgodził się na podniesienie tego wieku o 5 lat – przypomniał podniesienie rolnikom wieku emerytalnego przez PiS Mirosław Maliszewski

– Krzysztof Jurgiel to najgorszy minister rolnictwa w historii Polski, a PiS przy pełni władzy w ciągu dwóch lat nie zrobił nic dla rozwiązania problemów rolników – mówił w sejmowej debacie nad wnioskiem o odwołanie Krzysztofa Jurgiela lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Ważnym problemem poruszonym podczas debaty jest ASF. – PiS nie ma pomysłu na walkę z afrykańskim pomorem świń. Były 3 ogniska 15 km od granicy z Białorusią, a dziś prawie 100 – przypomniał Władysław Kosiniak-Kamysz.

Zobacz także → 41 powodów, by odwołać ministra Jurgiela

W kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość miało wiele chwytów marketingowych. Szybko jednak okazało się, że PiS wraz z ministrem Jurgielem „oszukało, wyzyskało i odrzuciło Polską wieś”.

– Krzysztof Jurgiel to najgorszy minister rolnictwa w historii Polski, a PiS przy pełni władzy w ciągu dwóch lat nie zrobił nic dla rozwiązania problemów rolników – podsumował Władysław Kosiniak-Kamysz.

Fot. Sejm / Krzysztof Białoskórski