List prezesa PSL do Prezydenta. Znieśmy haniebny wyrok Witosa

Nadszedł czas zadośćuczynienia prawdzie historycznej – wzywa Władysław Kosiniak-Kamysz w wystosowanym do prezydenta Andrzeja Dudy liście otwartym.

Ludowcy od dawna zabiegają o przywrócenie czci Wincentemu Witosowi i innym skazanym podczas procesu brzeskiego. Dokładnie 20 stycznia 2016 r. do Sejmu wpłynął projekt Ludowców, w którym domagamy zniesienia haniebnych postanowień sądu. Od tego czasu PiS konsekwentnie blokuje wniosek PSL przetrzymując go w „zamrażarce”.

Z tego powodu Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL skierował list otwarty do Prezydenta Andrzeja Dudy, w którym domaga się podjęcia kroków w tym kierunku przez głowę państwa.

„W przeddzień setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości najwyższy czas zmazać haniebny wyrok brzeski.” – pisze lider Ludowców. „Domagamy się wsparcia naszych działań, mających na celu oczyszczenie dobrego imienia Wincentego Witosa i zatarcie wydanego na niego 85 lat temu wyroku w sfingowanym procesie.” – dodaje.

– Nie możemy rozpocząć obchodów setnej rocznicy odzyskania niepodległości bez zmazania wyroku sądu brzeskiego – mówił podczas konferencji prasowej prezes PSL. – Zwróciłem się w liście do Prezydenta Dudy z wnioskiem, a raczej żądaniem o przywrócenie czci Wincentego Witosa i innych skazanych w procesie brzeskim – dodał.

Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał rządzącym znaczenie dla demokratycznej Polski ikony Ruchu Ludowego. „Uchwalenia takiej ustawy przez Sejm wymaga elementarne poczucie sprawiedliwości i uczciwości. Jest bowiem niepojęte, aby na Wincentym Witosie – trzykrotnym premierze Rzeczypospolitej Polskiej i współtwórcy naszej niepodległości – wciąż ciążyły zarzuty o zdradę.” – wskazuje.

Pełna treść listu → Oddajmy sprawiedliwość Witosowi!

„Polskie Stronnictwo Ludowe, jako jedyny ideowy spadkobierca Wincentego Witosa, domaga się przyspieszenia prac nad złożonym w zeszłym roku projektem ustawy dot. unieważnienia orzeczeń procesu brzeskiego.” – wezwał Kosiniak-Kamysz.

Prezes PSL podkreślił, że pojedyncza wizyta w mateczniku Witosa, nie czyni z nikogo spadkobiercą dziedzictwa Ruchu Ludowego. „Dziś nie wystarczy jeździć na grób Wincentego Witosa i okazjonalnie składać kwiaty przed jego pomnikiem. Nadszedł czas zadośćuczynienia prawdzie historycznej i oddania sprawiedliwości ofiarom haniebnego procesu brzeskiego.” – kończy.