PiS uderza w OSP. Rząd ograbi strażaków z pieniędzy

PiS kolejny raz uderza w Ochotnicze Straże Pożarne. – Odbierane są strażakom pieniądze na szkolenia, umundurowanie i młodzież. PiS niszczy samorządność w każdej postaci – ocenił Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL.

Ostatni piątek okazał się czarnym dniem dla OSP. Posłowie PiS przeforsowali w Sejmie swoją ustawę uderzającą w strażaków-ochotników. – Nie niszczcie wspólnoty, która służy Polakom – wzywał Władysław Kosiniak-Kamysz podczas burzliwej debaty, która poprzedziła głosowanie nad projektem partii Jarosława Kaczyńskiego.

Propozycje PiS bezpośrednio uderzają w OSP. – Stracimy dofinansowanie na umundurowanie, szkolenia z pierwszej pomocy czy środki na propagowanie bezpieczeństwa przeciwpożarowego – mówią rozzłoszczeni strażacy. To prawda. Zmiany forsowane przez PiS niszczą wspólnotę OSP i ograbiają strażaków z pieniędzy.

– OSP to wspólnota ponad 700 tys. osób ze wszystkich środowisk politycznych – mówił Kosiniak-Kamysz. – Spytajcie kolegę z PiS, Edwarda Siarkę. Niszczycie także jego Związek Ochotniczych Straży Pożarnych – mówił.

W obronie strażaków-ochotników stanął również Zbigniew Sosnowski, poseł PSL i strażak OSP. – My, strażacy-ochotnicy staramy się wypełniać zawołanie: „Bogu na chwałę, ludziom na pożytek”. Ten projekt nie przyniesie ani Bogu chwały, ani ludziom pożytku. A my strażacy-ochotnicy czujemy się jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec – mówił.

– To kolejny przykład recydywy PRL – wskazywał Kosiniak-Kamysz. – PiS niszczy Polskę samorządową w każdej postaci. Pamiętajcie: nie ma wolności bez samorządności – zwracał się do posłów partii rządzącej lider ludowców.

Do posłów PiS zwrócił także Paweł Bejda. Poseł PSL i strażak OSP przemawiając w mundurze mówił: – Ten projekt ustawy obnażył prawdziwą twarz PiS. Apeluje do sumień i rozsądku posłów PiS o odrzucenie tych zmian.

Przeciwko zmianom PiS protestował również Związek Ochotniczych Straży Pożarnych RP. Jak czytamy w uzasadnieniu protestu, propozycje zmian ustawy zawarte w ustawie w sposób drastyczny i nieuzasadniony naruszają suwerenność strażackiego samorządu.

To jednak nie przeszkodziło PiS zagłosować przeciwko strażakom. Posłowie partii Jarosława Kaczyńskiego przeforsowali zmiany w Sejmie. To nie pierwszy raz kiedy PiS uderza w OSP.

Przeczytaj również → PiS blokuje dodatki dla OSP

Poselska zła zmiana

W połowie marca projekt złożyła grupa posłów PiS. Dzięki takiej metodzie procedowania wniosku PiS znów ominął konsultacje. Łatwiej było mu tym samym zlekceważyć głosy sprzeciwu zdenerwowanych strażaków. Jarosław Kaczyński i spółka od początku zadbali również o ekspresowe tempo przyjmowania rozwiązań.

Co ulegnie zmianie? Obecnie środki dla OSP są rozdzielane na podstawie ustawy o ochronie przeciwpożarowej z dnia 24 sierpnia 1991r. Według niej na cel ochrony przeciwpożarowej przypada 10 proc. sumy wpływów z ubezpieczeń od ognia. Z tej kwoty zakład ubezpieczeń połowe przekazuje do Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej, a drugie pół Związkowi Ochotniczych Straży Pożarnych RP.

Projekt PIS przewiduje całkowite przekazanie tej kwoty Komendantowi Głównemu PSP. Cel? Całkowita kontrola nad środkami. Komendant bezpośrednio odpowiada przed szefem MSWiA, czyli Mariuszem Błaszczakiem. To właśnie on ma nadzorować nad całym budżetem.

Centralnie zarządzane państwo według PiS

Jak tłumaczy zmiany PiS? Według wiceministra spraw wewnętrznych Jarosława Zielińskiego dzięki temu rząd zyska skuteczniejszą kontrolę nad środkami. W uzasadnieniu projektu czytamy, że „przyczyni się to do bardziej racjonalnego gospodarowania środkami publicznymi.” Tutaj pojawiają się dwie sprawy: po pierwsze wydatki OSP cały czas poddawane są kontroli NIK i MSWiA i do tej pory nie stwierdzono zaniechań. Po drugie, środki od zakładów ubezpieczeniowych nie są środkami publicznymi.

Mania kontroli i chęć całkowitej centralizacji władzy na jednej ulicy to nie wszystko. Zmiany mają za sobą drugie dno. Strażacy to osoby największego społecznego zaufania. Wielu z nich bierze czynny udział w uroczystościach i życiu społecznym na wsi. PiS chce w ten sposób zawłaszczyć możliwość wpływania na wszystkie lokalne imprezy patriotyczno-kościelne. Cel jest jasny – wybory samorządowe.

W Polsce działa ponad 16,2 tys. jednostek OSP. Służy w nich ok. 700 tys. strażaków. Codziennie narażają oni swoje życie niosąc pomoc potrzebującym. Na obszarach wiejskich są jednak kimś więcej niż bohaterami dnia codziennego. Budynki OSP to także często dla mieszkańców miejsce krzewienia lokalnej kultury i życia społecznego. Dlaczego zła zmiana PiS po raz kolejny uderza w OSP?