XII Kongres Polskiego Stronnictwa Ludowego

Władysław Kosiniak-Kamysz został ponownie wybrany prezesem PSL, a Jarosław Kalinowski przewodniczącym Rady Naczelnej. Waldemar Pawlak stanie na czele Rady Ruchu Ludowego.

Na XII Kongres Polskiego Stronnictwa Ludowego do Jachranki zjechało ponad 1600 ludowców z całej Polski, by wspólnie pisać kolejny rozdział w historii Ruchu Ludowego. Naszą organizację powiatową reprezentowało pięciu delegatów: Mariusz Bądzior, Tomasz Woźniak, Jan Hankiewicz, Sylwester Tomczyk oraz Marcin Majewski. Wśród gości kongresu znaleźli się również byli parlamentarzyści Polskiego Stronnictwa Ludowego z powiatu sieradzkiego Sylwester Gajewski i Wiesław Gołębiewski.

– To nie był dla nas łatwy rok – rozpoczął prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. – Próbowano nas podzielić, rozbić, zmarginalizować. Przeciw nam wytoczono najcięższe działa. Pod naszym adresem rzucano najgorsze kalumnie i oszczerstwa. Nasi polityczni oponenci raz po raz ogłaszali z triumfem, że nas w Polsce już nie ma. Mam dla nich wszystkich wiadomość: PSL jest i będzie. Silniejszy niż wcześniej znów idzie po wyborcze zwycięstwo – mówił Kosiniak-Kamysz.

– Przed nami najważniejsze zadanie: musimy przywrócić Polsce braterstwo – mówił Kosiniak-Kamysz. – W naszej historii wielokrotnie dowiedliśmy, że jest ono możliwe. W nim tkwi nasza siła. Nie będziemy ulegać politycznym modom. Nie będziemy oglądać się, skąd wieją polityczne wiatry. Będziemy twardo stać po stronie wartości, w które wierzymy, na których kolejne pokolenia ludowców budują siłę Ruchu Ludowego – przekonywał szef PSL.

Kosiniak-Kamysz przywołał słowa Wincentego Witosa: „Przyszłość należy nie do tych, co głośno i bezmyślnie krzyczą, lub jęczą bezsilni, lecz do tych co przez umiejętnie zorganizowaną siłę i dobrze prowadzoną pracę, potrafią ją sobie wykrzesać i zdobyć”.

Gdzie bije serce Ruchu Ludowego?

Gościem specjalnym XII Kongresu PSL był Marek Steindel, prawnuk Witosa. – Dziękuję wam, że tak licznie uczestniczyliście przed dwoma tygodniami w Zaduszkach Witosowych. Ruch Ludowy był, jest i będzie – mówił do zebranych. – Jeszcze raz wspólnie pokazujemy, gdzie naprawdę bije serce Ruchu Ludowego – wtórował mu Kosiniak-Kamysz.

Lider ludowców ostro krytykował PiS: – Nie godzimy się na zawłaszczanie naszej tradycji. Nie godzimy się na zakłamywanie historii. Nie godzimy się na podszywanie pod Ruch Ludowy. To nie są ludowcy, to przebierańcy. Mam dla nich ważną wiadomość: strój ludowy nie jest uszyty na waszą miarę. Wam strój ludowy nie pasuje! – mówił Kosiniak-Kamysz.

Wtórował mu Jarosław Kalinowski: – Jesteśmy obiektem bezpardonowych ataków na naszą historię i tradycję ze strony partii rządzącej. Pamiętajcie: Prawa i Sprawiedliwości nie będzie, a Polskie Stronnictwo Ludowe będzie trwało! – mówił szef Rady Naczelnej Stronnictwa.

Płk Zbigniew Zaborowski, członek Zarządu Głównego Ogólnopolskiego Związku Żołnierzy Batalionów Chłopskich i prezes fundacji BCh „Żywią i Bronią” bronił testamentu żołnierzy Batalionów Chłopskich. – Próba przejęcia etosu BCh i tradycji Ruchu Ludowego przez innego partie jest nieuprawniona i nierealna. Ona się nie uda! – mówił do zgromadzonych delegatów.

Nowy Zielony Ład

Prezes PSL przedstawił założenia nowego programu Stronnictwa. – Naszym celem jest Nowy Zielony Ład, bez dyktatury pieniądza, bez wyzysku człowieka przez korporacje, szanujący godność ludzką. Nowy Zielony Ład oparty na braterstwie grup społecznych i na wartościach, nie na grze interesów i walce. Nowy Zielony Ład jest jedyną drogą solidarnego rozwoju – mówił Kosiniak-Kamysz.

Lider ludowców podkreślił, że Nowy Zielony Ład zaczyna się w Polsce lokalnej, małych ojczyznach. – Polska wieś była, jest i będzie w centrum programu naszego Stronnictwa. Nie dopuścimy do podniesienia wieku emerytalnego dla rolników. Rozpoczynamy zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem przywracającym wcześniejsze emerytury rolnicze – zapowiedział Kosiniak-Kamysz.

Nowy Zielony Ład to także Polska silna siłą regionów. Szef PSL podkreślał, że województwa potrzebują jednego gospodarza. Zaproponował likwidację urzędów wojewódzkich i przekazanie całej władzy do sejmików, który miałyby się stać parlamentami regionów.

Senat miałby stać się Izbą Samorządową, w której zasiadaliby przedstawiciele samorządu terytorialnego, gospodarczego, zawodowego. W Konstytucji zapisane zostałyby gwarancje dla powiatów i województw. PSL chce również wzmocnienia sołtysów oraz rad sołeckich i osiedlowych.

– Nowy Zielony Ład może być budowany tylko na solidarności i braterstwie z polskimi rodzinami – mówił Kosiniak-Kamysz. Przedstawił propozycje zmian w systemie podatkowym według zasady „Im większa rodzina, tym niższy podatek”.

Prezes PSL zaprezentował także propozycje nowej polityki senioralnej. – Seniorzy swoje podatki w życiu już zapłacili. Dlatego proponujemy: emerytura bez podatków i składek. Pozwoli to podnieść świadczenia o 25% – tłumaczył Kosiniak-Kamysz.

PSL zamierza zmienić zasady wyboru Prokuratora Generalnego. – Nie godzimy się z wizją państwa policyjnego, w którym nikt nie czuje się bezpiecznie. Dziś Prokurator Generalny ma większą władzę niż prezydent. Niech wybiera go Suweren, a nie namaszcza prezes – mówił Kosiniak-Kamysz.

Wybory władz stronnictwa

Głównym punktem XII Kongresu PSL były wybory nowych władz Stronnictwa. Prezesem ludowców ponownie został wybrany Kosiniak-Kamysz. Za jego kandydaturą opowiedziało się 1002 delegatów. Jego kontrkandydatem był skarbnik ludowców i lider regionu opolskiego Stanisław Rakoczy, na którego głosowało 50 delegatów.

Przewodniczącym Rady Naczelnej delegaci ponownie wybrali Jarosława Kalinowskiego. Oddano na niego 713 głosów. Jego kontrkandydat szef Forum Młodych Ludowców Tomasz Pilawka zdobył 220 głosów. Z kolei były szef ludowców Waldemar Pawlak będzie odpowiadał za utworzenie nowej Rady Ruchu Ludowego.

– Serdecznie dziękuję wam za zaufanie. Zrobię wszystko, żeby go nie zawieść, żebyśmy wspólnie odbudowali pozycję Polskiego Stronnictwa Ludowego na scenie politycznej – mówił po ogłoszeniu wyników prezes PSL. – Do dzieła! Zaczynamy kampanię samorządową. Cel jest prosty: zdobyć jak najwięcej przestrzeni do realizacji swoich planów i zamierzeń – zakończył Kosiniak-Kamysz.